niedziela, 28 lipca 2013

Dzień trzeci

Równica - Maków Podhalański (121,33 km, 7h 34min.)

Dokładna trasa: Równica - Ustroń - Wisła - Kubalonka - Istebna - Jaworzynka (trójstyk) - Milówka - Cięcina - Radziechowy - Żywiec - Sucha Beskidzka - Maków Podhalański

Żywieckie muzeum piwa

Wyjazd wcześnie rano. Tuż po godzinie siódmej ze względu na to, że zaczynają się coraz większe górki. Przede mną tego dnia podjazdy na Kubalonkę i inne "górskie" wspinaczki w okolicach Istebnej i Koniakowa. Dzięki wskazówkom z hotelu skrótem docieram do Wisły. Zjazd z Równicy jest o niebo przyjemniejszy niż wczorajszy podjazd na zmęczeniu.


Trójstyk - Polska, Czechy, Słowacja.

Przejazd przez Wisłę daje potwierdza charakter turystyczny miejscowości. Dużo turystów, sklepy otwarte od rana mimo niedzieli. Za Wisłą poważny sprawdzian - podjazd na Kubalonkę. Trochę to trwa, ale wjazd na szczyt daje dużą satysfakcję. Tam też widać kierunkowskazy prowadzące do rezydencji Prezydenta RP. Zjazd pomaga wysuszyć przepoconą odzież. Na dole, w Istebnej, śniadanie w Biedronce. Potem kierunek trójstyk. Trochę się jedzie, ale znalezienie punkty stykowego trzech granic daje dużą satysfakcję. Pierwszy z sześciu jest więc zaliczony. Wszystko przejechane w dość wysokiej temperaturze.

Malownicze tereny wokół Istebnej.
Kolejnym przystankiem na drodze jest Koniaków. Dojazd tutaj ciężki ze względu na dużą liczbę podjazdów. Potem to wile kilometrów w dół w kierunku Żywca. Szczególnie miło w pamięci zapisał się przejazd przez Milówkę - domową miejscowość Golców. W samym Żywcu spędzam trochę czasu, gdyż zatrzymuje mnie Muzeum Piwa. Godzinne zwiedzanie dostarcza wiele ciekawych wiadomości dotyczących historii żywieckiego browaru i rodziny założycieli.

Historyczna część muzeum - gospoda sprzed dziesięcioleci.

Wiedziony znakami do Suchej Beskidzkiej zbaczam z wcześniej wyznaczonej przez siebie trasy i omijam jeden z punktów na trasie - miejscowość Jeleśnia. Trzeba będzie ją zaliczyć w odrębnym terminie. Cóż, ale czasem się tak zwyczajnie zdarza.

Trasa do Suchej Beskidzkiej nie jest łatwa ze względu na sporą ilość niezbyt długich, ale za to męczących podjazdów. Ostatni odcinek przed Suchą B. to łagodny zjazd z prędkością ok. 40 km/h. Przyjemnie, ale zła nawierzchnia dróg karze jechać ze szczególną ostrożnością. Na jednym z zakrętów, podbity na dziurze w asfalcie gubię jedną z sakw. Szczęśliwie nie wpadła pod koła samochodu jadącego z naprzeciwka. Z Suchej do Makowa to kilka kilometrów, które mijają szybko. W dobrej formie dojeżdżam do miejsca noclegu.

Linki do odwiedzonych miejsc:
1. Muzeum Browaru w Żywcu.
2. Nocleg w campingu Jazy




Zdjęcia