niedziela, 28 lipca 2013

Dzień drugi

Krzanowice - Ustroń-Równica (105,43 km, 7h 9min.)

Dokładna trasa: Krzanowice - Tworków - Zabełków - Gorzyce - Gołkowice - Jastrzębie Zdrój - Kończyce - Cieszyn - Goleszów - Ustroń - Równica

Cieszyn - na granicy
Wyjazd po dobrym wypoczynku o godz. 8:30. Trasa początkowo łatwa, nie daje się negatywnie we znaki. Może czasem zbyt duży ruch samochodowy przeszkadza. Śniadanie przy Biedronce ze standardowym prowiantem.

W Jastrzębiu Zdroju zaskakuje mnie brak typowego centrum, z muzeum, informacją turystyczną czy inną instytucją mogącą potwierdzić mój pobyt w tym mieście. Ludzie pytani o drogę z chęcią pomagają. Pieczątkę potwierdzającą udaje się zdobyć na stacji benzynowej. Po Jastrzębiu zaczynają się podjazdy. Nie stanowią one jednak zbyt dużego utrudnienia.

Rowerzysto, siądź pod mym liściem i odpocznij sobie...

Trochę czasu spędzam w Cieszynie. Miasto to robi na mnie bardzo dobre wrażenie. Spacer po centrum daje mi kilka pomysłów do wdrożenia w Brzegu, w moim miejscu pracy. O co chodzi, nie sprecyzuję.

Widok na Cieszyn ze wzgórza zamkowego.

Potem jazda pod górkę i w dół do Ustronia. W Ustroniu, gdzie wcześniej trudno było znaleźć dobry nocleg w centrum duży ruch turystyczny. Pogoda dopisuje więc jest dużo turystów spędzających tutaj urlopy. Mój nocleg jest w hotelu na Równicy. Nie byłem tu wcześniej, nie wiem więc czego się spodziewać. A niespodzianka jest duża. Około 5 kilometrowy podjazd do hotelu na sam koniec dnia. Jest ciężko, czasem trzeba podprowadzać. W rowerze nie wskakuje najmniejsza tarcza z przodu co trochę utrudnia jazdę. Ale docieram na miejsce. Wieczorem jeszcze spacer w górę do schroniska PTTK, gdzie zdobywam pamiątkową pieczątkę. Nocleg w bardzo dobrych warunkach.

Zachód słońca nad Równicą.

Trasa etapu:




Linki do odwiedzonych miejsc: